Kemping u żony bosmana :)

prawde mowiac - to ja nie wiem czy on jeszcze tam jest, bo od trezch lat rzadko mieszkam w Gdansku moim ukochanym :-)

 

z baza ruszamy w Boze Cialo, nie moge sie z robota uporac poki co. Ale w tym roku juz zostajemy Pod Lasem na zawsze wiec sezon bedzie caly rok :-D - beda wiaty zimowe

pzdr

robert

 

ps jak chcesz pojechac poobcowac z natura ;-) to smialo, brama jest otwarta

bosman, ale czy już tam przebywasz na stałe, czy można bezpiecznie zostawiać przyczepę podczas wycieczek?

za tydzień moglibyśmy się wybrać...

jakbym "przebywal" to bym przeca zaprosil

to bezpieczne miejsce jest :-), jedna moja przyczepa cala zime tam stoi samiusienka i nikt jej nie ruszyl

moze dlatego ze wjazd na dzialke zasypany halda gruzu i tylko terenowka da sie wjechac (lub traktorem) :-D

znaczy bosman można wjechać?

ale plac pusty?

znaczy jak tam dojechać ;-)

t4 nie wjedzie :-( nawet synchro

plac wzglednie pusty ;-)

http://podlasem.org/mapa.html

mozesz zostawic budke u znajomego w Czystej (przed Gardna jak sie ze Slupska jedzie) agroturystyka "pod bocianem"

no to sobie daruję chyba

ale na bank otwierasz za 2 tygodnie?

Z Affą szukamy miejsca na majowy weekend, a u Ciebie z przyczepami jeszcze nie byliśmy. Nie interesuje nas kupel z Pod Bocianem bo z Tobą jako kolegą z forum mamy do pogadania. Nie dysponujemy przyczepami z własnym napędem a i nasze samochody nie posiadają wyprowadzonego wałka zdawczego więc postaraj się odgruzować wjazd a nie będziesz żałował.

Lepciak, a ja nie wiem czy za tydzień się na tę agroturystykę z przyczepą nie śmignę? wcześniej jak bosman się dopiero zastanawiał kiedy wracać myślałem tam jechać, ale inne plany wskoczyły, ale kurna teraz. no chyba że bosman za 2 tygodnie gwarantuje wjazd na plac... BOSMANIE???

jak bede to odgruzuje :-)

a na bank to umre - nic wiecej nie jest pewne :-D

a wogole to mi sie nie podoba nazwa tematu, bo ja tam tylko sprzatam ;-) a tym sie moja Malzowinka zajmuje szanowna

no

:-)

Kemping pod wściekłą łopatą????

A poważnie, to wiem jak to jest z odgruzowaniem terenu , roboty od jasnej ch...ery, a cięgle gdzieś coś pozostaje do zrobienia.

Niestety nie zdążę z naprawa mojej czepki do majowego weekendu, bo chętnie bym wyruszył na szlak i poznał choć część zacnego grona z naszego forum

ale to nie jest jakis losowy gruz :-)

ja go tam sam nasypalem jesienia w celach obronnych, a teraz musze go rozprowadzic po drodze

ale to nie jest jakis losowy gruz :-)

Gruz jest gruz - nie ważne jaki, ważne że trzeba posprzątać

 

Zatem pozostaje mi życzyć wytrwałości w porządkowaniu terenu

ale to nie jest jakis losowy gruz :-)

ja go tam sam nasypalem jesienia w celach obronnych, a teraz musze go rozprowadzic po drodze

powiedz że pobyt za friko to się ludziska zjadą i w mig rozjadą taką mała górkę i po robocie. jeszcze piwo przywiozą.

ale to nie jest jakis losowy gruz :-)

ja go tam sam nasypalem jesienia w celach obronnych, a teraz musze go rozprowadzic po drodze

powiedz że pobyt za friko to się ludziska zjadą i w mig rozjadą taką mała górkę i po robocie. jeszcze piwo przywiozą.

 

to jakie piwko pijesz ???

tylko nie naważone przez siebie