Czy wszyscy wylewają kupy do rowu?

W kąciku technicznym -użytkowanie- zamieściłem pytanie związane z problemem pozbywania się fekaliów i brudnej wody oraz tankowania czystej w czasie podróży i na dłuższym postoju na kempingu. I co? I nic.

Wniosek: Skoro prawie połowa zarejestrowanych na Forum podróżników czytała moje pytanie nie potrafiąc dać jakiejkolwiek odpowiedzi oznacza to, że albo zbiorniki są tak duże, że wystarczają na całą wyprawę i za punkt honoru bierze się dowiezienie "klocków" w rodzinne strony albo co lepsze użyźnia się przedrożne rowy tak po macoszemu przecież traktowane przez drogowców. Trzecią możliwością jest totalne lenistwo Forumowiczów.

Tym tekstem chciałbym wywołać choćby uśmiech na twarzach czytających. Poczucie wyżsszości, czy chęć dopieczenia komukolwiek jest mi obca!

Pozdrawiam wszystkich

Fil

ps. Jako w miarę nowy forumowicz przedstawiłem się w odpowiedzi na temat Szarego11.

ps. Jako w miarę nowy forumowicz przedstawiłem się w odpowiedzi na temat Szarego11.

Nie wiem dokładnie o co chodzi z tym tematem... jeśli mógłbyś rozwinąć to byłbym wdzięczny.

Co do odpowiedzi tego postu to trudno mi się wypowiedzieć bo do tej pory jeszcze nie skorzystałem ze swojej toalety chemicznej. Zazwyczaj jeżdże na krótkie wyjazdy, więc pewnie jedno napełnienie toalety by mi wystarczyło na weekendowy wypad.

W sumie miejsc do opróżniania znalazło by się sporo. Np. toalety na kempingach, stacjach benzynowych, oczywiście własne toalety domowe (po krótkich wypadach)... więc przydrożne rowy chyba można jakoś oszczędzić?

Fil !! No i udało się Tobie !! Z samego rana Twój post wywołał u mnie śmiech, aż szefowa się zapytała co się tak do tego pudła śmieję.

Dzięki, przydało mi się z rana

Co do odpowiedzi to nie mam zdania, bo po pierwsze jeszcze nie wyjechałem nigdzie moją przyczepą (kupiona we wrześniu) a po drugie nie mam jeszcze toalety chemicznej.

Pozdrawiam

A tak swoja drogą to chciałem zapytać Fil co Ty spać nie możesz??

Ja rozumiem uzależnienie od tego forum ale o 2.33 ??!!

Sorki szary 11 o 2.33 a Fil o 1.27

Z całą pewnością temat jest śmierdzący.Ale ,że w tym roku ciurkiem przez 6 miesięcy korzystałem wyłącznie z toalety chemicznej - to wypracowałem sytem jej opróżniania.Oczywiście nie ma problemu na kempingach.Ale co poza nimi ? Otóż, bez żenady,korzystałem z toalet na parkingach,przy stacjach benzynowych,portierniach wszelkiej maści oraz szaletów i latryn (onegdaj mocno ukochanych przez wszystkie armie świata). I nigdy,ale to nigdy nie miałem problemu, żeby takie miejsce znależć. Tylko "ludzka świnia" może to robić w rowie.

Natomiast brudną wodę zawsze starałem się dowieżć do kempingu.Korzystałem z tej możliwości nawet wtedy, gdy zbiornik był wypełniony w 1/4 czy 1/2 swojej pojemnosci.W skrajnych przypadkach spuszczałem brudną wodę do 5L but. i wylewałem do do publ.ubikacji.Nie wolno tego robić do "kratek" na ulicach.Kanalizacje "burzowe" nie zawsze znajdują ujście w oczyszczalniach.Częściej w rzekach.Nie musimy tych ścieków "wzbogacać". To tyle. I jak zwykle - trzeba tylko chcieć, chcieć ,chcieć ...................... . Pozdrawiam - Robin

A tak swoja drogą to chciałem zapytać Fil co Ty spać nie możesz??

Ja rozumiem uzależnienie od tego forum ale o 2.33 ??!!

Ja jestem taki facet, co jak rano wstaje, to już nie kładzie się spać.

Fil

 

Nie wiem dokładnie o co chodzi z tym tematem... jeśli mógłbyś rozwinąć to byłbym wdzięczny.

 

Chodziło mi o temat "Co porabiacie na co dzien?"

 

Fil

Skoro prawie połowa zarejestrowanych na Forum podróżników czytała moje pytanie nie potrafiąc dać jakiejkolwiek odpowiedzi oznacza to, że albo zbiorniki są tak duże, że wystarczają na całą wyprawę i za punkt honoru bierze się dowiezienie "klocków" w rodzinne strony albo co lepsze użyźnia się przedrożne rowy tak po macoszemu przecież traktowane przez drogowców. Trzecią możliwością jest totalne lenistwo Forumowiczów.

Witam Fil

Jest jeszcze czwarta możliwość - mianowicie jako FAN caravaningu nie posiadam jeszcze przyczepy - ale czytam wszystkie wątki - dlatego nie daję rad "z praktyki" he he he. Mogę natomiast się wypowiedzieć jako kierowca autokaru - wielokrotnie spotykałem się za granicą z miejscem na opróżnianie toalet chemicznych z autokaru - sądzę, że niektóre na pewno nadają się do wylewania nieczystości ze zbiornika przyczepy, jak i zatankowania wody. Co do kraju niestety przybytków tego rodzaju jak na lekarstwo i pozostawało mi zamknięcie przepełnionej toalety i zawiezienie wszystkiego "na bazę" gdzie był "spust"

Gwoli ciekawości - toaletę w autokarze opróżnia się "pod spód" - kwestia prawidłowego "najechania" na "kratkę . Druga ciekawostka - toaleta jest to jedna z atrakcji jazdy autokarem - toaleta była przeważnie pełna przed dojechaniem do granicy mimo postojów gdzie można było (przewaznie bezpłatnie) skorzystać...

Pozdrawiam serdecznie

Paweł

Ja tam nie korzystam z chemii .

No i trzeba pamiętać, że każdy prawdziwy turysta karawaningowy dba o przyrodę i jej nie niszczy .

Sorki szary 11 o 2.33 a Fil o 1.27

Tak, ja mam problemy ze spaniem... szczególnie jak mam nocną zmianę w pracy

A uzależnienie swoją drogą... coś tu jednak strasznie ciągnie do forum:-)

Pabloo napisał : "Gwoli ciekawości - toaletę w autokarze opróżnia się "pod spód" - kwestia prawidłowego "najechania" na "kratkę" . !!!!!!

No i jaki ty sposób proponujesz ? Być może miałeś na myśli specjalną "kratkę" ale skojarzenie nasuwa się jedno.Poparz pabloo - niektóre kluby to nawet zloty organizują przy oczyszczalniach ścieków a Ty ośmielasz tych co mają wątpliwości jak i gdzie to robić.Wyprostuj to jakoś Pabloo.Napisz ,że ta kratka to nie taka jak na ulicach i że zapomniałeś o tym wspomnieć. Pozdrówko - Robin

Mogę natomiast się wypowiedzieć jako kierowca autokaru - wielokrotnie spotykałem się za granicą z miejscem na opróżnianie toalet chemicznych z autokaru

Robin,tu chyba jest wystarczająca odpowiedź na Twoją wątpliwość?Pabloo wyraźnie napisał o miejscu stworzonym właśnie do opróżniania toalet i napewno nie chodziło tu o kratkę ściekową na ulicy.Chyba nie myślisz,ze kierowca autokaru turystycznego z kompletem pasażerów na pokładzie odstawia takie numery?Na poboczu dużego parkingu znajduje się miejsce specjalnie wytyczone do opróżniania toalet,głównie w autobusach,kamperach,ale jeśli rozwiązanie techniczne w przyczepie umożliwia zlanie zawartości pod spód przyczepy to nie ma problemu.Całe ustrojstwo wyglada jak kanał w warsztacie z tym,że szerokość tego "kanału jest ok 50-70 cm i jest przykryty właśnie kratką (przynajmniej ja na takich opróżniałem).Najeżdża się nad ten kanał i opróżnia zawartość wc na tą kratkę.Dodam,że nic nie śmierdzi i latem nie ma dyskomfortu z powodu wykonywania tej czynności.Oczywiście wszystko zależy od prawidłowej obsługi kanału.

Robin ma rację, że to śmierdzący temat. Ale jest i co gorsze narazie przynajmniej u nas nie rozwiązany. Na palcach jednej ręki można policzyć u nas kempingi posiadające WC servis z kratkami najazdowymi. U mnie w kamperze nie da się inaczej opróżnic toalety ja właśnie w taki sposób. To nie my powinniśmy się wstydzić, że wjeżdżamy na jakiś ugór, kopiemy niezastąpioną saperką dołek i zawartość zbiornika do dołka i zasypujemy. Na każdym kempingu takie WC sevis powinno byc. W innej sytuacji są ci z ubikacjami kontenerowymi. Można je opróżnić w normalnych ubikacjach, choć trudność jest z wypłukaniem. Problem śmierdzący jest, a z rozwiązaniem ......

Robin ma rację, że to śmierdzący temat. Ale jest i co gorsze narazie przynajmniej u nas nie rozwiązany. Na palcach jednej ręki można policzyć u nas kempingi posiadające WC servis z kratkami najazdowymi.

Ja nie spotkałem się w Polsce z takim kempingiem (może trochę dlatego, że mam WC kasetowe) ale na przykład zrzut brudnej wody często robię metodą "saperkową" A potem się dziwimy jak taki Niemiec lub Holender zdesperowany płucze gdzieś pod lasem kibelek - a gdzie ma to robić ?