Skocz do zawartości

Ile świątecznych karpi pływa pod dachem?


Rekomendowane odpowiedzi

Wiadomo, że moja przyczepa jest wspaniała ale okazało się, że mam system gaszenia pożaru, jak w hipermarkecie, ewentualnie jest to tylko hodowla karpia.

Zauważyłem dzisiaj, podczas przygotowań do wyjazdu na narty, że na łóżku jest parę kropli rdzawej wody.

Mam takie jedno miejsce na suficie, gdzie pojawia się woda w dziurce w płycie sufitu i nie jest to związane z opadami deszczu, jak mi się wydaje, bo wody jest raptem może mały kieliszek.

Dzisiaj wziąłem więc wiertarkę z wiertłem 3 mm i rozwierciłem moja studnię w suficie z nadzieją, że siknie woda, jak z kranu.

Niestety zbierały się tylko pojedyncze i powolne kropelki.

Żeby Wam nie było tak prosto diagnozować, dodam, że praktycznie cały sufit mam podziurawiony wkrętami, którymi przymocowane są listwy podtrzymujące dodatkowe ocieplenie i nigdzie nie kapie!

Płyta sufitowa, co ciekawe nie wykazuje wypaczenia więc cuda się dzieją, karpie pływają pomiędzy dachem, a podsufitką i nic nie widać ?

Jak się wkurzę, to zrobię otwór rewizyjny w tamtej okolicy, zwłaszcza, że nikt go nie zauważy, a jeśli, to pomyśli, że to wejście na poddasze.

Teorię mam taka, że to skondensowana para wodna na poddaszu, za moje kozaczenie w niskich temperaturach.

Kolega Wirek zna się chyba na rybkach ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 66
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Kolega Wirek zna się chyba na rybkach ?

 

No, na dachu jeszcze nie wędkowałem , ale zawsze jest ten pierwszy raz. :biwak:

Idzie zima i mrozy pilnuj by ta woda nie zamarzła wraz z rybkami, bo ten basen na dachu po mrozach większe szkody może zrobić , nie mówiąc o rybkach,które zamarzną. :bukiet:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teorię mam taka, że to skondensowana para wodna na poddaszu, za moje kozaczenie w niskich temperaturach.

Kolega Wirek zna się chyba na rybkach ?

Pewnie teoria dobra. Podaj proszę jakie masz dokładnie kolejne warstwy idąc od góry dachu (tak, wiem, gdzieś to już pisałeś... :jump: ) i pomiędzy którymi warstwami zbiera Ci się woda.

 

Druga rzecz: zauważyłeś w czasie eksploatacji czepki wodę, czy w okresie międzyeksploatacyjnym..?

 

Czemu ma służyć ten post, kolega się pyta czy chwali? :bukiet:
A co za różnica? :jump: Może zagaić kolega chciał z okazji :biwak:

Więcej luuuzu kolego :jump::jump::hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki, dziękuję za słowa pociechy! Jeżeli to przecieka dach, to nigdy nie dojdę gdzie, bo dach u mnie idąc od góry to: blacha aluminiowa, styropian, blacha aluminiowa, styropian, podsufitka, mata izolacyjna i koniec. Zebrałem całą wodę i było tyle, by pielucha tetrowa była ledwie wilgotna.

Trochę tego jest, chwalić się nie ma czym, bo jakby nie spojrzeć przechlapane, to do Cichego :biwak:

Koledzy nie odbierajcie braku zdjęć jako ignorowanie Waszej ciekawości ale :

1. Tyle razy mnie wywalali Koledzy Moderatorzy za obronę moich koncepcji przed obśmianiem, że już mi się nie chce, bo Was lubię.

2. Buda takiej konstrukcji, przypomina bardziej pojazd wojskowy, niż wymuskaną willę na kółkach, oraz obraża standardowe poczucie estetyki.

3. Większość moich studyjnych rozwiązań jest zbyt upierdliwa do zrobienia, by się to komuś chciało, a ewentualne powielanie może przynieść nieprzewidywalne skutki.

 

Pamiętam, jak przydzwoniłem w Bieszczadach, o konar, kominem, to powstała nieszczelność i kapało do szafy na półkę z rzeczami żony :bukiet:

Od tamtego czasu nie chce ze mną jeździć, muszę szukać zastępstwa :jump:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli to przecieka dach, to nigdy nie dojdę gdzie
Ale to chyba nie powinno być zbyt trudne, przecież dach w twoim przypadku jest z blachy aluminiowej i jeżeli jest jakaś dziura to ją powinieneś znaleźć. Rozumiem, że nie jest on zrobiony z jednego kawałka, więc na 99% przecieka na łączeniu. Kwestia tylko ile masz tych łączeń, ale może wszystkie dodatkowo uszczelnić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Tyle razy mnie wywalali Koledzy Moderatorzy za obronę moich koncepcji przed obśmianiem, że już mi się nie chce, bo Was lubię.

 

Tak, może i było , ale się zmieniło.

W późniejszych postach pisałeś , że ze swoją budką jeździsz w okresie zimowym i to tez w góry , gdzie większość z nas używa swoich przyczep w okresie letnim .

I już nas nie powinno dziwić , że tak przystosowałeś swoją przyczepę , aby można było w niej spokojnie odpocząć przy - 25 stopni , aby mróz i śnieg nie narobił za dużych szkód.

Masz racje , że nie wszystkie Twoje pomysły będziemy powielać, no chyba że ktoś zdecyduje się na tak ekstremalna wypady zimowe w góry.

A fotki z chęcią zobaczymy z samej ciekawości , nie wyśmiewając Twoich rozwiązań, bo już wiemy w jakim celu to robiłeś, a może nawet uzyskasz też jakieś dobre podpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Wigilię i Nowy Rok spędziłem w.............budzie w.........Zakopanem. To tak, jak byście myśleli, że wymiękłem. W Wigilię wiał halny tak, że nie odpinałem budy od holownika, by nie odfrunęła ale na pasterkę poszedłem. Niestety nie doczekałem się góralskich kolęd , w zatłoczonym i dusznym kościółku, bo dałem nogę. Pierwszy dzień Świąt lało tak, że nie wyglądałem na zewnątrz, przekonany, że narty, to sobie będę mógł......wiecie.

Drugiego dnia jednak okazało się, że jest sztuczny, bo z armatek śnieg na stoku i jeździło się dobrze.

Temperatury były w okolicy +5 ale na Polanie Szymoszkowej śnieg był typu "kasza" więc nieźle.

Pojawił się camper z rejestracją "EST", w środku ryki, kwiki i jedna na okrągło płyta "umcy-umcy"!

Zwinąłem się szybko jakieś 50 m dalej, gdzie już ich nie słyszałem.

Sylwester urozmaicił pokaz fajerwerków pod hotelem Kasprowy, chociaż całe Zakopane grzmiało praktycznie cały czas, spowite w sinym dymie z kominów, opalanych chyba kotami i oponami.

W poniedziałek było -18, co Was pewnie zainteresuje.

Zauważyłem pewne niedociągnięcia w izolacji, bo pomiędzy szafkami pod sufitowymi, a półkami, na gładkiej powierzchni płyty laminowanej, pojawiła się woda w postaci kropli. Dodam, że w owych miejscach wydawało mi się, że dobrze zaizolowanych, bo upchałem tam prześcieradła i kurtki, pojawiła się szara pleśń ( już pokryłem to cienkim styropianem, czyli podkładem pod panele).

Klamki, okucia drzwi, dół szyby kuchennej, pokryły się białym lodem, choć w środku przebywałem w krótkim rękawku i narciarskich rajtuzach.

W lodówce na dole około 7, a w szufladzie pod lodówka zamarzł mi baleron :piwko:

Szyberdach przymarzł, zasypało solar więc ładowanie akumulatorów kablami rozruchowymi.

Na wyciągu było więcej Rosjan niż Polaków, a samochody z "RUS" to uterenowione Merole, Land-Rovery, Toyoty, Tuaregi itd. Ciekawe, co?

Styl jazdy na stoku, to kozacka fantazja i niestety kontuzje. Buzie pod wyciągiem wyglądały mi na znawców alkoholi ale pełna kultura, nawet dużo mieli ze sobą dzieci.

Niestety, kiedy śnieg obsypał drzewa i zaczęła się prawdziwa zima, ja musiałem wracać.

Bilans wyprawy mnie zadziwił, bo ani klamka nie została mi w ręku( bo ją załatwiłem tak wcześniej), ani niczego nie urwałem więc jestem trochę zdezorientowany. Planuję w ferie odwiedzić chyba Zieleniec, gdzie może zaprowadzi mnie nawigacja kupiona w zakopiańskiej Biedronce za całe 186 zł ( jak przeczytam. o co chodzi, poza szpanem).

Oglądając fajerwerki nad Zakopanem, życzyłem Wam z Nowym Rokiem szalonych wypraw za miedzę, na żaby, w szuwary i śniegi!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie zostawiłbym w spokoju ten sufit,zobaczysz co się będzie działo na wiosnę.Jeśli to zawilgocenie jest wynikiem skraplania pary wodnej ,to po ociepleniu powinno zniknąć.Jeżeli to wynik przecieku dachu,to będzie się lało nadal.Problemem jest to dodatkowe ocieplenie i drugie poszycie.Ciężko będzie ustalić ewentualne nieszczelności,woda może się dostawać przez zewnętrzne poszycie a następnie rozlewać się po całym dachu i tam znajdować kolejną nieszczelność w dachu ,,oryginalnym,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mesert masz rację, jakby co, to przechlapane i to dosłownie.

Tym czasem zalety koczowania pod wyciągiem narciarskim, to: marznie mi coś, to wpadam się ogrzać, czy przebrać, nie muszę wstawać świtem, by wyjechać spod pensjonatu lub kogoś wypuścić, bo parkingi ciasne, jak cholera, nawet pod wyciągiem, trzeba szukać miejsca po 9.00.

Wiem, wiem, może ktoś próbować napadu itd. ale wolność jest warta ryzyka, poza tym oddycham rzeczywiście czystym powietrzem, znajdując sie tuż ponad czapą dymów nad Zakopanem.

Zachęcam Szarego i innych, by poszli "na całość" i zdobyli własne doświadczenia w zimowym karawaningu z łańcuchami na kołach.

Obawiam się jedynie, że wtedy moja buda przestanie się wyróżniać, spośród innych "wynalazków" :piwko:

 

[ Dodano: Sro 06 Sty, 2010 11:25 ]

Słabo mi wychodzi pokazywanie zdjęć ale spróbuję pokazać Wam dym z komina :piwko:

 

[ Dodano: Sro 06 Sty, 2010 11:26 ]

Krajobraz nocą.

 

[ Dodano: Sro 06 Sty, 2010 11:29 ]

Mój "lądownik" widziany spod wyciągu.

post-114160-imported-2e60ac8f-3c19-4219-80d5-c5428f11b40e_thumb.jpg

post-114160-imported-ae3aab8f-fe20-4c7e-aadb-0652122bef4c_thumb.jpg

post-114160-imported-afeb8985-d714-4878-b565-343544e7cf83_thumb.jpg

post-114160-imported-b782e607-fa63-46b8-844f-729094f28197_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.