Dwa słowa o oponach do przyczepy

Witam forumowiczów i chciałbym poruszyć temat opon w przyczepce.Posiadam przyczepkę Sprite Muskieter XL o DMC 900,w której niestety będzie trzeba wymienić opony.Wiem doskonale że do przyczep potrzeba najlepiej wzmacnianych,ale moje pytanie brzmi tak-czy tylko takie się nadają na jakich wy jeździcie,a może ktoś wie jaki konkretnie powinien być rozmiar do takiej przyczepki.Pytam ponieważ tak naprawdę inne koła są w cepce inne na zapasie a przed kupnem nie zaszkodzi się dowiedzieć,oczywiście dla pewności.Pozdrawiam.

Dako, poczytaj ten temat sporo się dowiesz o oponach .

http://www.forum.karawaning.pl/viewtopic.php?t=5154&highlight=wystrza%B3

Witam Wirku tak wiem zaglądałem tu,ale interesuje mnie zdanie forumowiczów wiadomo najprawdziwsze są doświadczenia życiowe i konwersacja ,a z tobą wWirku to planuję na wiosnę

Własnie kupiłem opony 165/80 R13C, w cenie 320 PLN/szt. takie mam w specyfikacji przyczepy. rzeczywiście na niższych mogłaby przycierać tyłem na nierównościach. Moja przyczepa ma 1050 DMC. Przy DMC 900 kg, można zastosować opony bez litery C, ale zwróć uwagę na ich indekx nośności ok 89, 91, i maksymalnego ciśnienia. Dla Ciebie jakieś 55PSI. Wiem, że kolega Radwan coś fajnego wynalazł ostatnio w fajnej cenie. może pomoże?

Dako, na tych nowych oponach z indeksem "C" nie wiele km przejechałem i za radą kolegi JarekKow napompowałem 4 atm , na oponie pisze max 4,5 atm

Zdecydowanie lepiej się ciągnie budkę na tych oponach o takim ciśnieniu nawet pod niewielką górkę poprzednio musiałem redukować do 4 lub 3 biegu , teraz na 5 spokojnie jechałem.

Powiem tak warto te wzmacniane na pewno dłużej Ci posłużą.

Mi zdecydowanie lepiej się teraz jedzie, nie czuje nawet , że coś mam na haku.

[ Dodano: Nie 07 Lut, 2010 20:41 ]

A to nie koniecznie musimy czekać do wiosny

Pisząc ten post miałem nadzieję że wypowiedzą się użytkownicy podobnych przyczep,zawsze to jest pomocne i zbliżone w ocenie i wyborze,poza tym tak jak to ujął Wirek okazuje się że nie zawsze jest najlepsze to co z fabryki,bo po modyfikacjach można czasem polepszyć.

Dako, na tych nowych oponach z indeksem "C" nie wiele km przejechałem i za radą kolegi JarekKow napompowałem 4 atm

A ja przypomne (bo z Jarekowem nieco dyskutowałem w temacie co podał na górze Wirek), że podwyższanie ciśnienia nie jest dobrym rozwiązaniem.

Michał na razie mam te 4 , na oponie pisze , że max 4,5 czyli nie ma przekroczenia , co tu może być źle ( pytam, bo ja nie fachowiec).

Michał na razie mam te 4 , na oponie pisze , że max 4,5 czyli nie ma przekroczenia , co tu może być źle ( pytam, bo ja nie fachowiec).

To, że opony dostosowujesz do przyczepy, a nie przyczepę do opon. Przyczepka Twoja waży ile waży a ciśnienie jakie powinno być w oponach producent przyczepy określił. Na bank poprzedził to badaniami.

Zmianiając ciśnienie zmieniasz charakterystykę prowadzenia zestawu. I w każdym przypadku prowadzenie zmienia się na minus.

Podwyższając ciśnienie faktycznie oszczędzasz paliwo (zmniejszenie oporów toczenia), ale pogarszasz prowadzenie. Mniejszy styk opony = słabsza przyczepność, słabsze hamowanie, szybsze zużycie opon na środku. Do tego w przyczepie bardziej trzęsie.

Mi chodziło bardziej o rodzaj opon,model a nie o ciśnienie,ale mam nadzieję że nie dojdzie tu do żadnych kłótni jak w innych tematach tu na forum

ja mam budke o dmc 900kg i normalne opony w rozmiarze 165/80 R13 spoko mi dają rade i myśle że do przyczepy o tej wadze nie potrzebuje wzmacnianych © dodam że MW mojej budki to 572kg

Do tego w przyczepie bardziej trzęsie

to tak zauważyłem bo nawet lodówka w czasie jazdy się otworzyła

szybsze zużycie opon na środku.

To chyba jakby przekroczył 4,5 atm

O reszcie się nie wypowiem, bo za mało przejechałem na takim ciśnieniu.

MNIE gumiarz powiedział że ciśnienie powinno być 2.5-3.0 atm. gdyż przy wyższym ciśnieniu opona nic nie amortyzuje nierówności na drodze ( a powinna ) i tylko wahacze odbierają wszystkie nierówności a co nie zamortyzują to idzie na budkę przyczepy, a co wtedy dzieje się z budą przyczepy i wewnątrz to chyba nie muszę pisać.

Mi chodziło bardziej o rodzaj opon,model a nie o ciśnienie

Tak jakoś zeszło

mam nadzieję że nie dojdzie tu do żadnych kłótni

My z Wirkiem się nie kłucimy Najwyżej damy sobie po "banie" i będzie OK

A wracając do opon to ja bym kupował takie jakie były w budce. Jak było wszystko OK w jeździe to po co kombinować?

Piszesz, że zapas jest inny od tych na osi. Prawdopodobieństwo oryginalności raczej będzie na zapasie, więc chyba w tym kierunku bym szedł.

A felgi są identyczne?

To chyba jakby przekroczył 4,5 atm

Wirek, stare poradniki motoryzacyjne zawsze mówiły co się będzie działo po podwyższeniu ciśnienia. Nawet niewielkie zmiany wpłyną na bieżnik. Teraz jeszcze może tego nie widać, ale pewnie następne km będą bardziej zaznaczały ślad na bieżniku Praw fizyki nie oszukasz.